dane tablicoweopracowania zbiorczekorony królów i królowych polskich

korony królów i królowych polskich

insygnia używane podczas koronacji królewskich i wybrane korony prywatne
pierwsza korona królewskapierwsza korona królowychdruga korona królewskadruga korona królowychKorona Uprzywilejowanatrzecia korona królowychkorona hełmowa Kazimierza Wielkiegokorona Jadwigi AndegaweńskiejKorona homagialnakorona Anny cylejskiejKorona węgierskakorona Anny JagiellonkiKorona szwedzkaKorona moskiewskaDruga korona moskiewskakorona Augusta II Mocnegokorona Stanisława Leszczyńskiegokorona Katarzyny Opalińskiejkorony Augusta III Sasa i Marii Józefy Habsburżanki

pierwsza korona królewska

Insygnium nieznane, które jednak część z badaczy łączy z diademem cesarza Ottona III. Zgodnie z relacją Galla Anonima, w roku 1000 podczas zjazdu gnieźnieńskiego cesarz rzymski zawołał w podziwie: "Na koronę mego cesarstwa! to, co widzę, większe jest, niż wieść głosiła!" I za radą swych magnatów dodał wobec wszystkich: "Nie godzi się takiego i tak wielkiego męża, jakby jednego spośród dostojników, księciem nazywać lub hrabią, lecz [wypada] chlubnie wynieść go na tron królewski i uwieńczyć koroną". A zdjąwszy z głowy swej diadem cesarski, włożył go na głowę Bolesława na [zadatek] przymierza i przyjaźni, i za chorągiew tryumfalną dał mu w darze gwóźdź z krzyża Pańskiego wraz z włócznią św. Maurycego, w zamian za co Bolesław ofiarował mu ramię św. Wojciecha.

Należy jednak zwrócić uwagę na wyraźną różnicę pomiędzy darem w postaci włóczni, a diademem, który cesarz wprawdzie włożył na głowę polskiego księcia, ale nie pojawiła się tutaj żadna informacja, iż miał to być dar, a raczej symboliczny (tymczasowy) gest.

Pierwszej korony użyto najpewniej do dwóch koronacji królewskich. Nie ma na to wprawdzie żadnego dowodu, niemniej jednak Mieszko II, jako kontynuator myśli politycznej swego ojca, musiał wykorzystać istniejące już insygnium, szczególnie, że obydwie koronacje dzielił niedługi upływ czasu.
W zapisach źródłowych korona królewska pojawia się pod opisem wydarzeń z roku 1031, kiedy to książę Bezprym odesłał ją wraz z pozostałymi regaliami cesarzowi Konradowi II (prawdopodobnie za pośrednictwem swojej bratowej, Rychezy):

Roczniki hildesheimskie: Ów Bezprym przesłał cesarzowi koronę wraz z innymi insygniami królewskimi, które brat jego niesłusznie sobie przywłaszczył, a równocześnie przez posłów swoich kornym przesłaniem obiecał poddać się cesarzowi.

Kronika klasztoru z Brauweiler: Królowa Rycheza, dokonawszy rozwodu z królem mężem swoim tak z powodu nienawiści i podjudzania niejakiej nałożnicy [...] jak też ze wzgardy dla nieznośnego jednocześnie i barbarzyńskiego godnego wzgardy obrządku Słowian, przybyła do Saksonii do cesarza, przez którego została z czcią przyjęta; i on też sam nie mniej wspaniałymi darami od niej został uczczony, otrzymał od niej dwie korony, jej własną i małżonka króla [...]

Dalsze losy obiektu nie są znane, chociaż w 2004 roku czeski historyk, prof. Martin Wihoda postawił interesującą hipotezę, iż dawna korona Chrobrego i Mieszka II posłużyła do koronacji pierwszego króla Czech, Wratysława II w roku 1085. Wizerunek tego władcy na malowidle z I połowy XII w. w rotundzie w Znojmie ukazuje go w koronie nawiązującej kształtem do koron z początku wieku XI, przede wszystkim tej znanej z miniatury z listu księżnej lotaryńskiej Matyldy do Mieszka II. Należy jednak tu mocno zaznaczyć, że wspomniane wizerunki zarówno Wratysława II, jak i Mieszka II to portrety imaginacyjne i pewne podobieństwo koron może być przypadkowe i wynikać również z dużych uproszczeń.
Niejako na marginesie tej hipotezy należy zwrócić uwagę na relację czeskiego kronikarza Kosmasa z Pragi, który wskazał, iż cesarz Henryk IV ogłosił Wratysława II królem Czech i Polski. Poza Kosmasem polski tytuł królewski Wratysława II nie pojawia się w żadnym innym źródle. Naukowcy wskazują, iż kronikarz pomylił się. Być może jednak było to echo właśnie koronacji przy wykorzystaniu polskich regaliów? Dodatkowego "smaczku" tej hipotezie dodaje fakt, iż wraz z Wratysławem koronowana była jego małżonka Świętosława, księżniczka polska, wnuczka Mieszka II.
ukoronowany Mieszko II - fragment miniatury z listu księżnej lotaryńskiej Matyldy
▲ ukoronowany Mieszko II - fragment miniatury z listu księżnej lotaryńskiej Matyldy
ukoronowany Wratysław II - fragment XII-wiecznego fresku w rotundzie w Znojmie
▲ ukoronowany Wratysław II - fragment XII-wiecznego fresku w rotundzie w Znojmie

pierwsza korona królowych

Oda miśnieńska po raz ostatni w źródłach pojawia się przy opisie wydarzeń z roku 1018. Brak pewności co do jej dalszych losów, w szczególności co do zasadniczego faktu, czy była pierwszą polską królową, czy jednak zmarła przed koronacją królewską Chrobrego.
Wobec powyższego, należy zatem przyjąć, iż pierwszej korony królowych użyto z pewnością do jednej koronacji królewskiej (Rychezy lotaryńskiej), a być może do dwóch. Prawdopodobna jest również taka możliwość, iż pierwsza korona królowych wykorzystana była tylko podczas koronacji Ody, natomiast koronacja Rychezy nastąpiła już przy użyciu jej prywatnej korony (diademu), którą mogła otrzymać od rodziny albo kazała wykonać. Jako palatynówna lotaryńska i wnuczka cesarza Ottona II dysponowała z pewnością stosownymi zasobami i wpływami, by takie insygnium zdobyć.

W zapisach źródłowych korona królowej pojawia się pod opisem wydarzeń z roku 1031, kiedy to książę Bezprym odesłał ją wraz z pozostałymi regaliami cesarzowi Konradowi II (prawdopodobnie za pośrednictwem Rychezy):

Kronika klasztoru z Brauweiler: Królowa Rycheza, dokonawszy rozwodu z królem mężem swoim tak z powodu nienawiści i podjudzania niejakiej nałożnicy [...] jak też ze wzgardy dla nieznośnego jednocześnie i barbarzyńskiego godnego wzgardy obrządku Słowian, przybyła do Saksonii do cesarza, przez którego została z czcią przyjęta; i on też sam nie mniej wspaniałymi darami od niej został uczczony, otrzymał od niej dwie korony, jej własną i małżonka króla [...]

Dalsze losy obiektu nie są znane, chociaż część opracowań wskazuje, iż cesarz Konrad II miał zwrócić koronę Rychezie i ostatecznie została z nią pochowana. Te informacje nie są oparte na żadnych wiarygodnych źródłach. Pierwszego "oficjalnego" otwarcia grobu królowej dokonano w roku 1633 w obecności historyka Idziego Geleniusa, który jednak poinformował iż w przeszłości szczątkom Rychezy oddawano cześć, w ten sposób, iż pokazywano je wiernym (czyli otwierano sarkofag). Zwyczaj ten zanikł już przed rokiem 1633. Gelenius zanotował, iż czaszka zmarłej przyozdobiona była złotym diademem złożonym z sześciu fibul, na którym przedstawiono osiemnaście powtarzających się herbów (wyobrażono na nich lilie i lwy). Ten obiekt nie mógł być z pewnością produktem XI-wiecznym. Zdaniem badaczy stylistyka diademu wskazuje, iż powstał on najwcześniej w wieku XIV. Wobec braku informacji o otwieraniu sarkofagu przed 1633 rokiem, nie ma możliwości ustalenia pierwotnej jego zawartości (oprócz, rzecz jasna, szczątków królowej).

Ciekawym zabytkiem odnoszącym się do korony Rychezy jest pieczęć przywieszona do dokumentów noszących daty 1051 i 1054 (znane są 2 identyczne egzemplarze). Jak udowodnili historycy i badacze sfragistyki, pieczęć nie jest oryginalna, lecz to produkt czasów późniejszych (XII albo początek XIII wieku). Szczególne cechy tego obiektu wskazują, iż fałszerz do jego wykonania użył zapewne oryginalnej pieczęci królowej Rychezy - wiadomo bowiem (dzięki analizie zapisów dokumentów), iż królowa posiadała swoją pieczęć, którą użytkowała podczas pobytu w Niemczech (po roku 1031).

Należy przyjąć, iż przedmiotowy zabytek sfragistyczny, chociaż niewątpliwie jest fałszerstwem, to zapewne dokładna kopia XI-wiecznego oryginału, w szczególności wizerunku postaci Rychezy i jej królewskich atrybutów. Powstaje natomiast pytanie, czy Rycheza, której cesarz wprawdzie zezwolił na zachowanie królewskiego tytułu, dysponowała w tym okresie czasu (tj. po roku 1031) dostępem do insygniów królewskich. Spójność i logika przedstawienia na pieczęci wymagała ukazania królowej wraz z regaliami, jednak wizerunek ten nie może być dowodem na faktyczne dysponowanie w tym czasie królewską koroną. Można natomiast założyć, iż sam kształt i wygląd korony odzwierciedla (w sposób uproszczony) rzeczywisty wygląd pierwszej korony królowych.

Być może również, podobnie jak w przypadku pierwszej korony królewskiej i ta korona została wykorzystana w roku 1085 do koronacji pierwszej królowej Czech, Świętosławy (Swatawy). Niestety, XII-wieczne malowidła w znojemskiej rotundzie nie obejmują postaci królowych, aby można było potwierdzić ewentualne podobieństwo w wyglądzie insygniów.
ukoronowana Rycheza - fragment pieczęci (falsyfikatu)
▲ ukoronowana Rycheza - fragment pieczęci (falsyfikatu)

druga korona królewska

Nie są znane szczegóły dotyczące zamówienia i wykonania korony na potrzeby koronacji Bolesława II Szczodrego. W wieku XIII korona znajdowała się w Krakowie, w tamtejszym skarbcu katedralnym, ale nie wiadomo w jaki sposób się tam znalazła. Być może przywiózł ją sam Bolesław II. Istnieje również hipoteza, iż po zabójstwie biskupa Stanisława ze Szczepanowa (1079), Bolesław II zabrał ze sobą insygnia królewskie na Węgry i dopiero jego syn Mieszko, gdy wrócił do kraju po kilku latach (1086) przywiózł je z powrotem i zdeponował w katedralnym skarbcu. Fakt przechowywania regaliów w Krakowie podczas rozbicia dzielnicowego potwierdzony został w dziele hagiograficznym w połowy XIII wieku, tzw. Żywocie większym Św. Stanisława autorstwa Wincentego z Kielczy:

Bóg sam zmiłuje się nad trzecim i czwartym pokoleniem i z nim naród wyprowadzi. Dlatego królewskie insygnia, mianowicie koronę, berło i włócznię aż do dzisiejszych czasów w skarbcu kościoła krakowskiego w ukryciu przechowuje dotąd, aż nadejdzie ten, co się zwie u Boga Dawid, dla którego są one złożone.

Druga korona królewska znajdowała się w Krakowie nieprzerwanie niemal do końca XIII wieku. Gdy we wrześniu 1290 roku książę Przemysł II opuszczał Kraków wywiózł ze sobą insygnia koronacyjne do Wielkopolski (prawdopodobnie do skarbca archikatedry w Gnieźnie), co dosadnie skrytykował oburzony autor czeskiej Kroniki zbrasławskiej:

Jakim prawem śmiał sobie przywłaszczyć diadem Polski, który od niepamiętnych czasów znajdował się w Krakowie.

Korona wykorzystana została do koronacji królewskiej Przemysła II w Gnieźnie w roku 1295. W tym samym czasie powstała piękna królewska pieczęć majestatyczna, na której uwidoczniono (w sposób uproszczony) wygląd owej korony Szczodrego.
Po nagłej śmierci Przemysła II, wobec szeregu skutecznych działań militarnych i politycznych, Wielkopolska ostatecznie dostała się w ręce króla czeskiego Wacława II, który zdołał przejąć koronę królewską i pozostałe insygnia królewskie. W roku 1300 przy użyciu owej korony Wacław II koronował się w Gnieźnie. Dalsze losy obiektu pozostają nieznane.

Ciekawą hipotezę wysunął prof. Edmund Długopolski w biografii Władysława Łokietka (Władysław Łokietek na tle swoich czasów). Otóż, przed rokiem 1303 polskie regalia miały zostać przewiezione do Pragi z okazji koronacji Ryksy Elżbiety na królową czeską i polską. W sierpniu roku 1310 w wyniku wyprawy wojsk Luksemburgów, do ustąpienia z tronu czeskiego zmuszony został Henryk Karyncki. Udał się wówczas do rodzinnego Tyrolu, zabierając ze sobą ze skarbca praskiego wszystkie insygnia koronacyjne zarówno Przemyślidów, jak i Piastów. Dalsze ich losy (w tym losy drugiej korony królewskiej) pozostają nieznane. Hipoteza ta oparta jest jednak na domysłach, bez wsparcia źródłowego. Nie wiadomo również do czego w Pradze były potrzebne wszystkie polskie insygnia królewskie, skoro koronowana miała być tylko królowa Ryksa Elżbieta. Źródła niestety nie dały również odpowiedzi na pytanie, czy odbyły się dwa odrębne akty koronacyjne, czy tylko jeden wspólny. Ma to zasadnicze znaczenie dla ewentualnego wykorzystania korony polskiej, które byłoby uzasadnione tylko w pierwszym przypadku.
ukoronowany Przemysł II - fragment pieczęci majestatycznej
▲ ukoronowany Przemysł II - fragment pieczęci majestatycznej

druga korona królowych

Nie są znane szczegóły dotyczące zamówienia i wykonania korony na potrzeby koronacji małżonki Bolesława II Szczodrego. Te same źródła, które opisują losy drugiej korony królewskiej w wieku XIII zupełnie milczą na temat korony królowej. Możliwe, że się nie zachowała, lecz bardziej prawdopodobne jest, iż dzieliła ona losy korony królewskiej i znajdowała się w skarbcu katedralnym w Krakowie, skąd Przemysł II zabrał ją do Wielkopolski i następnie posłużyła do koronacji jego małżonki, Małgorzaty. Dalsze losy obiektu pozostają nieznane. Podczas kolejnej gnieźnieńskiej koronacji w roku 1300 korona kobieca nie była używana, ponieważ Wacław II był wówczas wdowcem.

Podobnie jak w przypadku drugiej korony królewskiej, tak również w tym przypadku należy przedstawić interesującą, ale niepotwierdzoną hipotezę prof. Edmunda Długopolskiego, który uznał, że prawdopodobnie w maju 1303 roku podczas uroczystości koronacyjnych Ryksy Elżbiety polskie regalia znajdowały się w Pradze (były wykorzystywane w obrzędach?). W roku 1310 uchodzący z Pragi Henryk Karyncki zabrał ze sobą ze skarbca praskiego wszystkie insygnia koronacyjne zarówno Przemyślidów, jak i Piastów. Dalsze ich losy (w tym losy drugiej korony królowych) pozostają nieznane.
Przedstawienie drugiej korony królowych nie zachowało się, jednak można pokusić o bardzo ryzykowną (i piętrową) hipotezę, iż korona ta uwidoczniona została na pieczęci majestatycznej Ryksy Elżbiety, używanej przez nią w okresie drugiego wdowieństwa (po 1307 roku). Bardziej jednak prawdopodobne, iż mamy tu do czynienia z koroną czeską.
fragment pieczęci majestatycznej Ryksy Elżbiety używanej pomiędzy 1307 i 1335 rokiem
▲ fragment pieczęci majestatycznej Ryksy Elżbiety używanej pomiędzy 1307 i 1335 rokiem; być może przedstawiona tu w sposób uproszczony korona to druga korona królowych

Korona Uprzywilejowana (Korona Chrobrego)

Wbrew relacji Jana Długosza, który zanotował, iż Łokietek namaszczony został na króla, księżna zaś Jadwiga małżonka jego, córka Bolesława księcia poznańskiego, na królową polską, i oboje koronami królewskimi, które z Gniezna wraz z jabłkiem i berłem i innymi godłami królestwa do Krakowa przywieziono, uwieńczeni, korona ta zwana Koroną Uprzywilejowaną albo Koroną Chrobrego powstała w I połowie wieku XIV specjalnie na koronację królewską Władysława Łokietka w 1320 roku. Była to korona w stylu gotyckim, wykonana ze złota, zamknięta, zwieńczona jabłkiem z krzyżem. Składała się z dziesięciu segmentów, z których jeden był mniejszy od dziewięciu pozostałych. Segmenty zwieńczone były liliami heraldycznymi. Korona była bogato zdobiona kamieniami szlachetnymi (rubinami, szafirami i szmaragdami) oraz perłami - łączna ilość wszystkich tych ozdób wynosiła pierwotnie aż 487 sztuk!

W latach 1320-1370 korona znajdowała się w Krakowie (w skarbcu katedralnym na Wawelu). Jan Długosz na kartach swej kroniki podał następującą informację przy opisie wydarzeń z roku 1370:
Niedługo potem, król Ludwik, wróciwszy z Wielkopolski, i w Krakowie nieco zabawiwszy, matce swojej królowej Elżbiecie poruczył rządy królestwa, którego jeszcze był nie ustalił i nie urządził; a nie myśląc bynajmniej o odzyskaniu oderwanych od niego zamków santockiego i włodzimierskiego, tą samą drugą którą przybył, ruszył spiesznie do Węgier, zabrawszy ze sobą z Krakowa koronę królestwa, jabłko, miecz i inne oznaki królewskie, ażeby Polacy w jego nieobecności innego króla nie obrali, czego się bardzo obawiał, gdy zwłaszcza byli inni książęta, którym się królestwo słuszniejszym prawem należało.

Korona Uprzywilejowana pozostawała w rękach monarchów węgierskich aż do roku 1412, kiedy to na skutek dwóch zjazdów z królem Zygmuntem Luksemburskim w Budzie i Koszycach, Władysławowi Jagielle udało się ją odzyskać. W ten sposób relacjonuje to wydarzenie Jan Długosz:
Gdy na koniec Zygmunt król rzymski i węgierski pomiarkował, że Władysław król Polski począł wzdychać do powrotu, już bowiem opuściło go dawno zdrowie i czerstwość ciała, posłał mu i oddał przez Andrzeja Rozena z Rożnowa, rycerza i pod ów czas zaufanego dworzanina, herbu Gryf, koronę złotą Królestwa Polskiego, którą niegdyś Otto cesarz Bolesława pierwszego króla polskiego był koronował; niemniej berło i jabłko złote, i miecz Szczerbiec, Żórawiem zwany, z innymi rozlicznymi klejnotami tegoż Królestwa, które Elżbieta starsza siostra Kazimierza króla polskiego, a matka Ludwika króla węgierskiego, wywiozła była do Węgier, kiedy Ludwik w obu tych królestwach panował, bojąc się, aby z hańbą i sromotą syna jej, króla Ludwika, niedbale w Polsce sprawującego rządy, Polacy innego sobie nie obrali króla.

W późniejszych latach korona umieszczona była w Skarbcu Koronnym na zamku wawelskim. Na początku potopu szwedzkiego (w 1655 roku) wszystkie regalia wywieziono i ukryto na zamku w Lubowli, gdzie przebywały do roku 1661. W 1702 roku, w obliczu zagrożenia z powodu nadciągających wojsk szwedzkich, regalia ukrył na Śląsku biskup kujawski Stanisław Szembek. Insygnia koronacyjne wróciły na Wawel w 1726 roku dzięki biskupowi warmińskiemu Krzysztofowi Andrzejowi Janowi Szembekowi. Podczas podwójnej elekcji w 1733 roku regalia ponownie wywieziono. Dokonał tego stronnik Stanisława Leszczyńskiego, podskarbi koronny Franciszek Maksymilian Ossoliński. Początkowo schowano je w kościele Św. Krzyża w Warszawie. W 1734 roku wydobyto je jednak z kryjówki i jako depozyt oddano paulinom z Jasnej Góry. W Częstochowie znajdowały się do marca 1736 roku. W 1764 roku po raz ostatni za zgodą Sejmu insygnia koronacyjne przewieziono z Krakowa do Warszawy na koronację Stanisława II Augusta. Później powróciły na zamek królewski na Wawelu, gdzie przechowywano je do III rozbioru Rzeczypospolitej. Regalia zostały zrabowane w październiku 1795 roku przez wycofujących się z Krakowa żołnierzy pruskich i przekazane królowi Fryderykowi Wilhelmowi II, który umieścił je w berlińskim skarbcu Hohenzollernów. 17 marca 1809 roku kolejny król Prus, Fryderyk Wilhelm III opublikował zarządzenie, w którym rozkazał zniszczyć polskie insygnia koronne i przetopić je, co stało się to dwa lata później w Królewcu. Z pozyskanego złota i srebra wybito monety, natomiast kamienie szlachetne i inne nie nadające się do przetopienia przedmioty sprzedano.
'Korona Uprzywilejowana' - fragment portretu Bolesława Chrobrego autorstwa Marcello Bacciarelliego
Korona Uprzywilejowana - fragment portretu Bolesława Chrobrego autorstwa Marcello Bacciarelliego (w rzeczywistości korona ta pochodziła z wieku XIV, więc jej powiązanie z Bolesławem jest nieprawidłowe)

trzecia korona królowych

Wbrew relacji Jana Długosza, który zanotował, iż Łokietek namaszczony został na króla, księżna zaś Jadwiga małżonka jego, córka Bolesława księcia poznańskiego, na królową polską, i oboje koronami królewskimi, które z Gniezna wraz z jabłkiem i berłem i innymi godłami królestwa do Krakowa przywieziono, uwieńczeni, korona powstała w I połowie wieku XIV specjalnie na koronację królewską Jadwigi kaliskiej w 1320 roku.Była to korona w stylu gotyckim, wykonana ze złota, zamknięta, zwieńczona jabłkiem z krzyżem. Składała się początkowo z siedmiu segmentów, a w roku 1737 dodano jeszcze jeden segment. Segmenty wieńczyła lilia heraldyczna. Korona była bogato zdobiona kamieniami szlachetnymi (rubinami i szafirami) oraz perłami - łączna ilość wszystkich tych ozdób wynosiła pierwotnie 126 sztuk.

W latach 1320-1370 korona znajdowała się w Krakowie (w skarbcu katedralnym na Wawelu). Jan Długosz na kartach swej kroniki podał następującą informację przy opisie wydarzeń z roku 1370:
Niedługo potem, król Ludwik, wróciwszy z Wielkopolski, i w Krakowie nieco zabawiwszy, matce swojej królowej Elżbiecie poruczył rządy królestwa, którego jeszcze był nie ustalił i nie urządził; a nie myśląc bynajmniej o odzyskaniu oderwanych od niego zamków santockiego i włodzimierskiego, tą samą drugą którą przybył, ruszył spiesznie do Węgier, zabrawszy ze sobą z Krakowa koronę królestwa, jabłko, miecz i inne oznaki królewskie, ażeby Polacy w jego nieobecności innego króla nie obrali, czego się bardzo obawiał, gdy zwłaszcza byli inni książęta, którym się królestwo słuszniejszym prawem należało.

Nie wiadomo, czy korona królowych to była właśnie ową inną oznaką królewską, czy może jednak pozostała w Krakowie. Większość badaczy zakłada, iż trzecia korona królowych również została wywieziona (jest to zresztą logiczne z punktu widzenia Ludwika Andegaweńskiego, by zabrać wszystkie regalia).
Korona Uprzywilejowana i zapewne również trzecia korona królowych pozostawała w rękach monarchów węgierskich aż do roku 1412, kiedy to na skutek dwóch zjazdów z królem Zygmuntem Luksemburskim w Budzie i Koszycach, Władysławowi Jagielle udało się je odzyskać. Koronę królowych umieszczono w Skarbcu Koronnym na zamku wawelskim i służyła podczas kolejnych koronacji królowych polskich do XVII wieku, z wyjątkiem Anny Jagiellonki (1576), która zmuszona była ukoronować się prywatnym insygnium, w związku z opozycją ze strony Prymasa Jakuba Uchańskiego. Dwie ostatnie koronacje polskich królowych, które odbyły się w wieku XVIII (Katarzyny Opalińskiej w 1705 roku i Marii Józefy Habsburżanki w roku 1734) nastąpiły przy wykorzystaniu regaliów zastępczych, w związku z ukryciem trzeciej korony królowych przez oponentów politycznych.
Korona dzieliła losy Korony Uprzywilejowanej i innych królewskich insygniów. Ostatecznie zniszczona (przetopiona) w Królewcu w roku 1811 z polecenia króla Prus, Fryderyka Wilhelma III Hohenzollerna.
'Korona królowych' - fragment portretu Jadwigi Andegaweńskiego autorstwa Marcello Bacciarelliego
Korona królowych - fragment portretu Jadwigi Andegaweńskiej autorstwa Marcello Bacciarelliego (w rzeczywistości podczas koronacji Jadwigi korona ta znajdowała się na Węgrzech, więc jej powiązanie z Jadwigą jest nieprawidłowe)

korona hełmowa Kazimierza Wielkiego (korona sandomierska)

Insygnium odnalezione przypadkowo w roku 1910 podczas prac ziemnych na terenie ogrodu seminarium duchownego w Sandomierzu (stąd też wzięła się druga nazwa tego zabytku - korona sandomierska). Prawdopodobnie było to wotum króla Kazimierza dla kolegiaty sandomierskiej, w późniejszych latach i nieznanych okolicznościach ukryte. Identyfikacja korony z Kazimierzem Wielkim jest uzasadniona poprzez analizę jej cech stylowych i bardzo duże podobieństwo do korony grobowej tego króla.
Jest to gotycka korona podróżna, będąca pierwotnie zwieńczeniem hełmu. Wykonana została ze stosunkowo tanich materiałów (częściowo posrebrzana blacha z brązu) i ozdobiona szklanymi imitacjami kamieni szlachetnych: szmaragdów, szafirów oraz kryształów górskich. Składa się z czterech segmentów zwieńczonych liliami heraldycznymi. Pomiędzy segmentami znajdują się zawiasy, dzięki którym podróżną koronę można złożyć i łatwiej przewozić i przechowywać.
korona hełmowa Kazimierza III Wielkiego ('korona sandomierska')
▲ korona hełmowa Kazimierza III Wielkiego (korona sandomierska)

korona Jadwigi Andegaweńskiej

Nie jest znana korona, którą koronowano Jadwigę Andegaweńską. Z pewnością nie była to Korona Uprzywilejowana, ponieważ od 1370 roku znajdowała się na Węgrzech. Nie są również znane w tym czasie losy trzeciej korony królowych, skoro Jan Długosz zanotował iż Ludwik zabrał ze sobą z Krakowa koronę królestwa, jabłko, miecz i inne oznaki królewskie. Nie wiadomo, czy trzecia korona królowych to była właśnie ową inną oznaką królewską, czy może jednak pozostała w Krakowie. Większość badaczy zakłada, iż trzecia korona królowych również została wywieziona (jest to zresztą logiczne z punktu widzenia Ludwika Andegaweńskiego, by zabrać wszystkie regalia) i dlatego Jadwigę ukoronowano nieznaną bliżej niewielką koroną, którą sprawiono specjalnie na tę uroczystość.
W pierwszym inwentarzu Skarbca Koronnego z roku 1475 opisano dwie korony homagialne. Jedna z nich posiadała dziewięć tzw. monilii, czyli zawieszek, z których jedna była połamana i brakowało w niej dwóch kamieni. Kolejny inwentarz z roku 1510 nie wspomina już o tej koronie, co wskazuje, iż została najpewniej spieniężona (w latach 1475-1510). Prawdopodobnie była to właśnie korona wykorzystana do koronacji Jadwigi w roku 1384.

Korona homagialna

Jan Długosz na kartach swej kroniki podał następującą informację przy opisie wydarzeń z roku 1386:
[Jagiełło] przybył do kościoła katedralnego; gdzie w obecności królowej Jadwigi, swej dostojnej małżonki, nową koroną ze złota i drogich kamieni świeżo urobioną (dawną bowiem i pierwotną koronę Ludwik król węgierski i polski, obawiając się, aby nie kto inny tylko potomstwo jego rządy Królestwa Polskiego dziedziczyło, do Węgier był wywiózł) przez Bodzantę arcybiskupa gnieźnieńskiego i towarzyszących obrzędowi biskupów, Jana krakowskiego i Dobrogosta poznańskiego, na króla polskiego koronowany został i namaszczony.

Koronę wykorzystaną przy koronacji Jagiełły badacze (prof. Jerzy Lileyko) łączą właśnie z tzw. Koroną homagialną. Była to korona w stylu gotyckim, wykonana ze złota, zamknięta, zwieńczona jabłkiem z krzyżem. Składała się z dziewięciu segmentów, z których każdy wieńczyła lilia heraldyczna. Korona była bogato zdobiona kamieniami szlachetnymi (rubinami i szafirami) oraz perłami - łączna ilość wszystkich tych ozdób wynosiła pierwotnie 180 sztuk.
W pierwszym inwentarzu Skarbca Koronnego z roku 1475 opisano dwie korony homagialne. Jedna z nich posiadała dziewięć tzw. monilii, czyli zawieszek, z których jedna była połamana i brakowało w niej dwóch kamieni. Kolejny inwentarz z roku 1510 opisuje już tylko jedną koronę homagialną, tę łączoną z Władysławem Jagiełłą.
W późniejszych latach korona nie była wykorzystywana podczas koronacji, lecz służyła przy uroczystościach hołdów lennych, zastępując Koronę Uprzywilejowaną. W późniejszych latach dzieliła losy Korony Uprzywilejowanej i innych królewskich insygniów. W ostatnim inwentarzu Skarbca Koronnego z roku 1792 odnotowano, że koronę zreperowano w roku 1764 z okazji hołdu lennego księcia kurlandzkiego Ernesta Jana Birona. Wówczas po raz ostatni została wykorzystana. Korona ostatecznie zniszczona (przetopiona) w Królewcu w roku 1811 z polecenia króla Prus, Fryderyka Wilhelma III Hohenzollerna.
'Korona homagialna' - fragment portretu Kazimierza Wielkiego autorstwa Marcello Bacciarelliego
Korona homagialna - fragment portretu Kazimierza Wielkiego autorstwa Marcello Bacciarelliego (w rzeczywistości korona ta powstała w końcu XIV - zapewne dopiero w latach 80., więc jej powiązanie z Kazimierzem jest nieprawidłowe)

korona Anny cylejskiej

Nie jest znana korona, którą koronowano Annę cylejską. Większość badaczy zakłada, iż trzecia korona królowych w latach 1370-1412 znajdowała się na Węgrzech. Annę ukoronowano zatem nieznaną bliżej koroną, którą sprawiono specjalnie na tę uroczystość. Brak dalszych informacji o tym insygnium. Pierwsza lustracja Skarbca Koronnego na Wawelu z roku 1475 nie wymienia w ogóle tej korony, co pozwala przypuszczać, iż już wówczas nie istniała.

Korona węgierska

Korona została wykonana w XVI wieku na wzór korony Świętego Stefana jako korona prywatna króla Węgier, Jana Zápolyi. Wykonana była ze złota, składała się z ośmiu segmentów i zawierała osiem wielkich kamieni – cztery rubiny (jeden szlifowany) i cztery szafiry. W 1571 roku, gdy zmarł Jan II Zygmunt Zápolya, koronę odziedziczył Zygmunt II August, który zdeponował ją w prywatnym skarbcu na zamku w Tykocinie. W 1572 roku Korona węgierska posłużyła jako korona egzekwialna podczas uroczystości pogrzebowych Zygmunta II Augusta w Knyszynie i Tykocinie. Następnie - jako prywatne insygnium Jagiellonów - stała się własnością Anny Jagiellonki.
W 1576 roku Prymas Polski Jakub Uchański, zwolennik przekazania tronu cesarzowi Maksymilianowi II Habsburgowi, sprzeciwiał się koronacji Stefana Batorego i Anny Jagiellonki. Dzięki zabiegom Prymasa i jego stronników w Krakowie, strażnik Skarbca Koronnego na Wawelu odmówił wydania polskich insygniów koronacyjnych. Stefan zmuszony został do koronacji przy wykorzystaniu właśnie Korony węgierskiej, otrzymanej od Anny.
Po koronacji 1576 roku złożona została w Skarbcu Koronnym na Wawelu. W inwentarzach tegoż skarbca od roku 1669 wzmiankowana była jako częściowo połamana i złożona z fragmentami innych koron i klejnotów.
W późniejszych latach dzieliła losy Korony Uprzywilejowanej i innych królewskich insygniów. Ostatecznie zniszczona (przetopiona) w Królewcu w roku 1811 z polecenia króla Prus, Fryderyka Wilhelma III Hohenzollerna.
'Korona węgierska' - fragment portretu Ludwika Andegaweńskiego autorstwa Marcello Bacciarelliego
Korona węgierska - fragment portretu Ludwika Andegaweńskiego autorstwa Marcello Bacciarelliego (w rzeczywistości korona ta pochodziła z wieku XVI, więc jej powiązanie z Ludwikiem jest nieprawidłowe)

korona Anny Jagiellonki

Prymas Polski Jakub Uchański, zwolennik przekazania tronu cesarzowi Maksymilianowi II Habsburgowi, sprzeciwiał się koronacji Stefana Batorego i Anny Jagiellonki. Dzięki zabiegom Prymasa i jego stronników w Krakowie, strażnik Skarbca Koronnego na Wawelu odmówił wydania polskich insygniów koronacyjnych. Stefan zmuszony został do koronacji przy wykorzystaniu Korony węgierskiej, prywatnego insygnium Jagiellonów. Anna wykorzystała również prywatną koronę, której dalsze losy pozostają nieznane. Otwartą koronę, złotą (albo pozłacaną) i bogato zdobioną kamieniami oraz perłami można podziwiać można na obrazie Marcina Kobera przedstawiającym Annę Jagiellonkę w stroju koronacyjnym.
ukoronowana Anna Jagiellonka - fragment portretu autorstwa Marcina Kobera
▲ ukoronowana Anna Jagiellonka - fragment portretu autorstwa Marcina Kobera

Korona szwedzka

Istnieją dwie sprzeczne teorie na temat pochodzenia tzw. Korony szwedzkiej:
  1. (mniej prawdopodobna) Korona miała pojawić się w Rzeczypospolitej za sprawą Zygmunta III Wazy, który wykorzystał ją podczas koronacji w Uppsali na króla szwedzkiego (1594), a następnie wywiózł ze Szwecji.
  2. Była to dawna prywatna korona króla Zygmunta II Augusta, która przechowywana była w skarbcu na zamku w Tykocinie. Po śmierci Jagiellona, Rada Koronna zastawiła ją w Gdańsku u bankiera Jana Tudesco. Zygmunt III Waza wykupił ją za 20000 złotych polskich i - być może - zabrał ją ze sobą do Szwecji, gdzie używał jej w roli korony prywatnej.
W roku 1632 umierający król Zygmunt III Waza na łożu śmierci przekazał ową koronę synowi Władysławowi IV: dał błogosławieństwo i koronę szwedzką włożył na skronie, a kanclerz szwedzki, Grzegorz Boresto, zapisał w protokole zrzeczenie się to na Władysława. Od tej pory korona stała się symbolem szwedzkich pretensji królewskich Wazów.
Była to korona renesansowa, zamknięta, zwieńczona globem z krzyżem, wykonana ze złota i - według opisów inwentarzy koronnych - składała się z 9 albo 10 "porcji" (analiza ikonograficzna wskazuje, iż korona była jednak ośmiodzielna). Ozdobiona była szmaragdami (34), szafirami (20) rubinami (70), diamentami (28) i perłami (141).
Korona była przez Wazów traktowana jako własność prywatna i zdeponowano ją w Skarbu Koronnym dopiero w roku 1668 po abdykacji Jana II Kazimierza Wazy. Korona dzieliła losy Korony Uprzywilejowanej i innych królewskich insygniów. Ostatecznie zniszczona (przetopiona) w Królewcu w roku 1811 z polecenia króla Prus, Fryderyka Wilhelma III Hohenzollerna.
'Korona szwedzka' - fragment portretu Władysława IV Wazy autorstwa Peetera Danckersa de Rij
Korona szwedzka - fragment portretu Władysława IV Wazy autorstwa Peetera Danckersa de Rij
'Korona szwedzka' - fragment obrazu przedstawiającego ciało Zygmunta III Wazy na łożu paradnym
Korona szwedzka - fragment obrazu przedstawiającego ciało Zygmunta III Wazy na łożu paradnym

Korona moskiewska

Istnieją dwie sprzeczne teorie na temat pochodzenia tzw. Korony moskiewskiej:
  1. (mniej prawdopodobna) Korona miała pojawić się w Rzeczypospolitej za sprawą cara Dymitra Samozwańca, który przesłał ją królowi Zygmuntowi III Wazie po swojej koronacji w roku 1605.
  2. Została ona wykona w Rzeczypospolitej na polecenie króla Zygmunta III Wazy ok. 1610 z przeznaczeniem na jego planowaną koronację carską (a następnie na koronację jego syna Władysława, po jego wyborze na cara moskiewskiego).
Korona moskiewska wykonana była ze złota i złożona była z obręczy z kwiatonami, zamknięta dwoma skrzyżowanymi kabłąkami, zwieńczona globem i krzyżem, w całości wysadzana kamieniami szlachetnymi i perłami. Nie została ona nigdy użyta jako insygnium koronacyjne i pozostawała w prywatnym skarbcu Wazów, pomimo, iż król Władysław IV Waza przekazał ją w testamencie Rzeczypospolitej. Jan II Kazimierz Waza nie wydał jednak korony nigdy do Skarbca Koronnego. Zgodnie z relacją nuncjusza papieskiego Galeazzo Marescottiego, Jan Kazimierz nakazał koronę rozebrać i przetopić, dzięki czemu uzyskał 1500 dukatów węgierskich. Kamienie i perły zostały również sprzedane. Sejm nie przyjmował do wiadomości faktu jej zniszczenia i naciskał, aby król wydał zagrabiony klejnot do Skarbca Koronnego. Po abdykacji w roku 1668 Jan Kazimierz zdecydował się odtworzyć zniszczoną koronę i zlecił jej wykonanie warszawskiemu złotnikowi Tobiaszowi Rychterowi. W roku 1674 nowe insygnium - Druga korona moskiewska - trafiło do Skarbca Koronnego na Wawelu.
'Korona moskiewska' - fragment obrazu przedstawiającego ciało Zygmunta III Wazy na łożu paradnym
Korona moskiewska - fragment obrazu przedstawiającego ciało Zygmunta III Wazy na łożu paradnym

Druga korona moskiewska

Po abdykacji w roku 1668 Jan II Kazimierz Waza zdecydował się odtworzyć zniszczoną Koronę moskiewską i zlecił jej wykonanie warszawskiemu złotnikowi Tobiaszowi Rychterowi. Druga korona moskiewska nie była podobna do oryginału. Barokowa korona składała się z obręczy, z której wystawało sześć kwiatonów ozdobionych szafirami, pokryta była zieloną emalią, zamknięta sześcioma kabłąkami, zdobionymi przez perły, zwieńczona wielkim kulistym szafirem i krzyżem z diamentów. W roku 1674 nowe insygnium - Druga korona moskiewska - trafiło do Skarbca Koronnego na Wawelu.
W 1700 roku Druga korona moskiewska stała się częścią zastawu Rzeczypospolitej, który był wynikiem pertraktacji i kompromisu między Augustem II Mocnym, a Fryderykiem III o roszczenia elektora brandenburskiego w sprawie sum pieniężnych, które Jan II Kazimierz Waza pożyczył od Brandenburgii w czasie potopu szwedzkiego. Druga korona moskiewska trafiła wówczas do Berlina do skarbca Hohenzollernów. Insygnium nie zostało nigdy wykupione i ostatecznie podzieliło losy innych polskich królewskich insygniów. Ostatecznie zniszczona (przetopiona) w Królewcu w roku 1811 z polecenia króla Prus, Fryderyka Wilhelma III Hohenzollerna.
'Druga korona moskiewska'
Druga korona moskiewska

korona Augusta II Mocnego

Podczas podwójnej elekcji w 1697 roku regalia znajdowały się w Krakowie. Prymas Polski Michał Radziejowski oraz senatorowie sprawujący pieczę nad Skarbcem Koronnym na Wawelu, jako przeciwnicy elekcji kandydata saskiego, zarządzili zamknięcie skarbca, celem uniemożliwienia jego koronacji przy wykorzystaniu oryginalnych regaliów. Wettin, przewidując odmowę wydania oryginalnych regaliów, jeszcze w roku 1697 zlecił wykonanie zastępczych regaliów (korony, berła i jabłka) drezdeńskiemu złotnikowi, Janowi Fryderykowi Klemmowi. W przeddzień uroczystości koronacyjnych, stronnikom Sasa udało się jednak wykraść (przez wyłom w murze) oryginalne regalia i to one zostały wykorzystane podczas uroczystości.
Zastępcze regalia August II wywiózł wkrótce do Drezna, traktując je jako insygnia prywatne. Zdeponowano je w zbrojowni Wettinów w Rüstkammer, dzięki czemu uniknęły tragicznych losów pozostałych polskich koron, zniszczonych w roku 1811 na rozkaz króla Prus.
Zamkniętą czterema kabłąkami koronę Augusta II wykonano z pozłacanej blachy srebrnej, zdobionej barwną emalią oraz kamienieni półszlachetnych. Insygnium zwieńczone było dużym kamieniem półszlachetnym.
korona Augusta II Mocnego
▲ korona Augusta II Mocnego

korona Stanisława Leszczyńskiego

Jak informuje współczesny wydarzeniom pamiętnikarz (być może Erazm Otwinowski), diademata, któremi królów inszych koronują, Szembek, natenczas biskup kujawski, uwiózł był na początku tej wojny i deponował gdzieś na Śląsku [...] więc króla Stanisława koroną nową, którą król szwedzki zrobić kazał jakoby na igraszkę dziecinną koronowano, bo zaraz po koronacji musiano ją oddać generałowi szwedzkiemu Hornowi, który koronacji w kilka tysięcy Szwedów asystował, a tę koronę kazał król szwedzki potłuc i pieniędzy z niej narobić.
Nie zachowały się żadne informacje na temat wyglądu owej korony. Wiadomo natomiast, że wykonana była ze srebra albo złota, ponieważ przetopiono ją na szwedzkie monety. Współcześnie do wydarzeń koronacyjnych powstała we Francji ilustracja przedstawiająca koronację królewską Stanisława Leszczyńskiego, niemniej jednak obraz ten należy uznać za imaginacyjny, choć niewątpliwie ukazuje typowy dla początku wieku XVIII wygląd korony.
ukoronowany Stanisław I Leszczyński - fragment imaginacyjnej ilustracji z 'Almanach pour l'An de grâce de MDCCVI'
▲ ukoronowany Stanisław I Leszczyński - fragment imaginacyjnej ilustracji z Almanach pour l'An de grâce de MDCCVI

korona Katarzyny Opalińskiej

Brak zupełnie informacji źródłowych na temat korony królowej Katarzyny Opalińskiej. Z pewnością obiekt taki istniał. Zapewne - podobnie jak w przypadku korony Stanisława Leszczyńskiego - wykonana została wyłącznie korona zastępcza, którą po ceremonii przetopiono na monety. Możliwe również, iż korona królowej nie była wykonana z kruszcu, lecz z blachy. Tłumaczyłoby to jej pominięcie w przytoczonej anegdotycznej zapisce pamiętnika.

korony Augusta III Sasa i Marii Józefy Habsburżanki

Podczas podwójnej elekcji w 1733 roku wszystkie regalia (w tym Koronę Uprzywilejowaną i trzecią koronę królowych) wywieziono z Krakowa i ukryto. Dokonał tego stronnik Stanisława Leszczyńskiego, podskarbi koronny Franciszek Maksymilian Ossoliński. Zaistniała zatem pilna potrzeba przygotowania nowych koron. Insygnia koronacyjne przeznaczone dla Augusta III Sasa i Marii Józefy Habsburżanki wykonał w roku 1733 drezdeński złotnik Johann Heinrich Köhler. Zamkniętą dwoma kabłąkami koronę Augusta III wykonano z pozłacanego srebra. Insygnium zwieńczone było dużym szafirem. Początkowo koronę zdobiła duża liczba kamieni szlachetnych: diamentów, rubinów i szmaragdów, które wkrótce wyjęto i zastąpiono kamieniami półszlachetnymi i szklanymi imitacjami. Niewielka korona królowej Marii Józefy Habsburżanki również wykonana jest z pozłacanego srebra, zamknięta dwoma kabłąkami, ozdobiona perłami i kryształami górskimi.
Po krakowskiej koronacji królewskiej, insygnia przewieziono do Drezna (1737) i zdeponowano w skarbcu Wettinów w Grünes Gewölbe, dzięki czemu uniknęły tragicznych losów pozostałych polskich koron, zniszczonych w roku 1811 na rozkaz króla Prus.
W roku 1924 rząd Saksonii przekazał zdetronizowanemu królowi Fryderykowi Augustowi III Wettinowi insygnia koronacyjne jego przodów (praprapradziadków), Augusta III i Marii Józefy, a ten wkrótce zbył je wiedeńskiemu antykwariuszowi Szymonowi Szwarcowi (w zamian za figurki porcelanowe, które kolekcjonował). W roku 1925 ówczesny dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie odkupił insygnia od Szwarca. W czasie II wojny światowej zostały zarekwirowane przez Niemców, a latem roku 1944 - wraz z innymi zabytkami - wywiezione w głąb III Rzeszy i ukryte. Odnalezione przez Armię Czerwoną, zostały wywiezione do Moskwy.
Obecnie korony (oraz berła i jabłka) eksponowane są w Muzeum Narodowym w Warszawie, gdzie trafiły ostatecznie w roku 1960, zwrócone przez ZSRR.
korona Augusta III Sasa i Marii Józefy Habsburżanki
▲ korona Augusta III Sasa i Marii Józefy Habsburżanki
źródła:literatura:ilustracje:
POCZET.COM (treść i kod strony) jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Bez utworów zależnych 3.0 Polska.
Serwis wpisany został do rejestru dzienników i czasopism prowadzonego przez Sąd Okręgowy w Katowicach pod poz. Pr 2428.
partnerzy: ApisVideoŻegluga śródlądowaWydawnictwo Avalon
do góry